Ostatnie dni Mistrzostw Świata w Rzymie. Kto zdobędzie złoto?

Mistrzostwa Świata wkraczają w decydującą fazę. Wczoraj rozegrane zostały spotkania ćwierćfinałowe, a dziś wkraczamy w etap medalowy. Przed Wami krótka relacja ze spotkań 1/4 finału.
(fot. volleyballworld.com)

Brazylijska bitwa

W pierwszym ćwierćfinale w bratobójczym pojedynku spotkały się pary Andre/George i Bruno Schmidt/Saymon. Po wyrównanym pojedynku górą byli Ci pierwsi, dla których wygrana 2:0 (21:17, 23:21) w tym spotkaniu to jeden z największych sukcesów, i nie chodzi o samo pokonanie mistrza świata i olimpijskiego, czyli Bruno (36 lat!), ale o dostanie się do strefy medalowej Mistrzostw Świata. Andre i George wygrali z dużą pomocą rywali, którzy popełnili sporo błędów (16), w tym 11 w ataku.

Norwedzy przyspieszają

Para niekwestionowanych liderów ostatnich lat w światowej plażówce podkręca tempo. W ćwierćfinale Mol/Sorum dosyć szybko uporali się z kolejnym brazylijskim duetem w tej fazie rozgrywek. Po wyrównanym pierwszym secie i dominacji w drugim pokonali 2:0 (23:21, 21:13) tandem Alison Cerutti/Guto. Blisko 50% skuteczność w ataku i 11 błędów rywali w ataku pozwoliło wejść do fazy medalowej.

Estońska sensacja odpada

Największym zaskoczeniem turnieju do tej pory był awans do ćwierćfinału estońskiej pary Nolvak/Tiisaar. Do tej pory duet trzydziestolatków nie odnosił żadnych większych sukcesów, poza wygraniem turnieju World Tour na Litwie i dojściem do finałów dwóch innych imprez z tej serii. Każdy kibic lubi nieoczywiste historie sportowe, więc Estończycy mogli spotkać się z dużym wsparciem. Niestety, nie pomogło to w konfrontacji z parą Renato/Vitor Felipe. Brazylijczycy wygrali 2:0 (21:18, 21:15), zaskakując rywali zagrywką i nie popełniając zbyt wielu błędów (6 vs 14).

Amerykanie nie rdzewieją

Drugą młodość przeżywa para Chaim Schalk (36 lat) i Theodore Brunner (37 lat). Amerykanie pokonali aktualnych brązowych medalistów olimpijskich i wkroczyli do półfinałów. Mecz z parą Brouwer/Meeuwsen trwał 3 sety, jednak Niderlandczycy musieli uznać wyższość rywali - 1:2 (16:21, 21:16, 12:15). Niderlandczycy byli bardzo aktywni w grze, ale i elektryczni. Z jednej strony zdobyli 14 punktów w ataku więcej od rywali (64% vs 58% skuteczności w ataku), ale z drugiej bardzo często popełniali proste, niewymuszone błędy (24), aż 14 razy myląc się w polu zagrywki. Dla porównania Amerykanie pomylili się na zagrywce jedynie dwa razy podczas tego spotkania. Czasem taktyka spokojnej i defensywnej gry daje wymierne skutki.

----

Już dzisiaj o 17:15 Panowie rozpoczną boje o awans do finału.

Tak prezentują się pary meczowe:

Renato/Vitor Felipe vs Schalk/Brunner

Mol/Sorum vs Andre/George

---

Autor: Aleksander Gajcy

Czytaj również