Liamin/Krasilnikov oraz Antonelii/Salgado zwyciężyły w World Tourze w Hadze. Turniej męski zdominowały pary z Europy, u pań w najlepszej czwórce nasz kontynent reprezentowały tylko Szwajcarki. Zawodów dobrze wspominać nie będą polskie zespoły, które bardzo szybko odpadły z rywalizacji.
To nie był polski turniej. Do Holandii pojechały 4 nasze reprezentacje – dwie żeńskie i tyle samo męskich. Kociołek/Strąg odpadły już w pierwszej rundzie eliminacji, a Kołosińska/Gruszczyńska i Rudol/Szałankiewicz zakończyli rywalizację na etapie grupowym, zajmując miejsca 25-32. Najlepiej w Hadze zaprezentowali się Fijałek/Bryl, którzy wygrali jedno spotkanie i z drugiego miejsca awansowali do rundy play off. Tam szybko odpadli, przegrywając po walce z Pedro/Guto, którzy wcześniej wyeliminowali również Macieja i Jakuba. Do Hagi nie polecieli Łosiak/Kantor oraz Prudel/Kujawiak.
Pedro i Guto, którzy w Hadze okazali się katami polskich drużyn, zakończyli turniej w ćwierćfinale. W nim niespodziewanie ulegli parze Beeler/Krattiger. Rozstawieni z numerem 20. Szwajcarzy byli rewelacją holenderskiego turnieju. Po drodze do strefy medalowej pokonali Crabba/Rosenthala ze Stanów Zjednoczonych oraz Alvaro Filho/Saymona z Brazylii. Swój triumfalny marsz przez haską drabinkę przerwali dopiero w półfinale, w którym lepsi byli Liamin/Krasilnikov, którzy stanęli na najwyższym stopniu podium. Rosjanie rozegrali rewelacyjny turniej, przegrywając w sześciu meczach jedynie jednego seta. W finale pokonali Herrera/Gavira z Hiszpanii, a wcześniej między innymi Brouwera/Meeuwsena z Holandii oraz Fijałka i Bryla. Trzecie miejsce zajęli Nicolai/Lupo. Włosi po drodze do medalu pokonali między innymi Samoilovsa/Smedinsa i Dopplera/Horsta. W półfinale po równej walce musieli uznać wyższość Hiszpanów, a w decydującym o trzecim miejscu spotkaniu pokonali rewelacyjnych Szwajcarów. Warto zauważyć, że w pierwszej czwórce znalazły się tylko europejskie zespoły. Szkoda, że wśród nich zabrakło Polaków.
Zupełnie inaczej wyglądała pierwsza czwórka u pań. Do półfinałów awansowały dwie drużyny brazylijskie i jedna z Kanady. Europę reprezentowały Heidrich i Verge-Depre. Szwajcarki były turniejową siedemnastką i – podobnie jak ich koledzy z kadry – były rewelacją rozgrywek. W drodze do finału pokonały one Ludwig/Walkenhorst, Sweat/Ross oraz Bednarczuk/Duda – zdecydowanie wyżej notowane duety. W decydującym meczu uległy one jednak Marii Antonelli i Carolinie Solberg Salgado. Co ciekawe Brazylijki do turnieju głównego musiały przebijać się przez eliminacje. Przebrnęły jednak przez nie bez większych problemów, a ich świetna gra w Holandii zaoowocowała zwycięstwem w całym turnieju. Na najniższym stopniu podium stanęły Bednarczuk/Duda, które 2:1 pokonały Pavan/Humana-Paredes z Kanady.
Zwycięzcy trzygwiazdkowego turnieju w Hadze otrzymali po 800 punktów rankingowych oraz 10.000 dolarów. Drugie miejsca zapewniły drużynom 640 punktów i 8.000 dolarów, a najniższy stopnie podium zaprocentowały 480 punktami i 5.000 dolarów. Polscy kibice zaczynają powoli odliczać dni do World Touru w Olsztynie, który odbędzie się od 19 do 23 lipca. Miejmy nadzieję, że nasze drużyny do tego czasu ustabilizują formę i zaprezentują się u siebie zdecydowanie lepiej niż w Holandii.