Finał turnieju Gstaad Major rozpoczął się od wymian punkt za punkt, a dobre akcje obu ekip przeplatane były błędami, chociażby z pola zagrywki. W tym wszystkim lepiej odnaleźli się biało-czerwoni, którzy po kontrze Łosiaka prowadzili 6:4. Choć Amerykanie wyrównali, to blok Kantora ponownie dał Polakom dwupunktową nadwyżkę (8:6). Ponownie długo nie trzeba było czekać, by rywale zaczęli gonić wynik. W dodatku pomogli im w tym sami reprezentanci naszego kraju i po ataku w siatkę Łosiaka i autowym zbiciu Kantora to duet z USA był na minimalnym prowadzeniu (10:9). To utrzymywało się przez jakiś czas, choć to biało-czerwoni mieli szanse na odwrócenie wyniki, ale swoje dobre akcje przeplatali błędami. Amerykanie wytrzymali w końcówce presję, Dalhausser punktował blokiem, a Lucena atakiem zakończył zmagania w tym secie.
Podrażnieni Polacy zaczęli kolejną odsłonę od mocnego uderzenia, a zwłaszcza Łosiak w polu zagrywki. Po dwóch jego punktach polski duet prowadził 5:2 i utrzymywał to w kolejnych akcjach, gdy zawiązała się gra punkt za punkt (8:5). Było tak do momentu, gdy świetnie nie zaczął grać Dalhuasser. Jego dobre ataki oraz blok doprowadziły do wyrównania po 8. Krótko później nieudane zagranie Kantora oraz kontra blokującego Amerykanów sprawiły, że inicjatywa przeszła na stronę rywali (14:11). Dalhausser był nie do przejścia, a rywale dzięki temu budowali coraz większy dystans (16:12). W samej końcówce biało-czerwoni podjęli jeszcze walkę i dzięki akcji w bloku Kantora wyrównali po 19, ale dwa skuteczne ataki graczy z USA zakończyły całe starcie.
Kantor/Łosiak (POL) – Dalhausser/Lucena (USA) 0:2
(18:21, 19:21)
Przed finałem rozegrano oczywiście mecz, którego stawką był najniższy stopień podium. W nim zmierzyły się ze sobą dwie pary z Brazylii. W „bratobójczym” starciu lepsi okazali się Alvaro Filho i Saymon Barbosa, którzy w półfinałowym starciu przegrali z biało-czerwonymi. Początek meczu należał do nich. Sprytne zagrania Alvaro oraz skuteczna postawa na siatce Saymona, którego bloki były niezwykle cennym źródłem punktów, dały im szybkie zwycięstwo. W kolejnej odsłonie Evandro i Andre trochę bardziej „postawili się” swoim rodakom, ale to Alvaro i Saymon są obecnie w lepszej dyspozycji co udowodnili w ostatnich akcjach meczu.
Alvaro Filho/Saymon Barbosa (BRA) – Evandro/Andre Loyola (BRA) 2:0
(21:12, 21:18)
źródło: siatka.org