Hamburg: Łosiak i Kantor reprezentują Polskę na World Tour Finals

Po Mistrzostwach Świata w Wiedniu ,Swatch FIVB World Tour Finals w Hamburgu to druga najważniejsza impreza sezonu. W odróżnieniu od autriackiego turnieju, w Niemczech gra zaledwie dwanaście najlepszych zespołów z całego cyklu. W ścisłej czołówce znaleźli się Piotr Kantor i Bartosz Łosiak, jedyni reprezentanci Polski.
FIVB

Po niezłym występie na Mistrzostwach Świata w Wiedniu (ćwierćfinał) oraz zdobyciu złotego medalu Mistrzostw Polski Kantor i Łosiak polecieli do Hamburga, gdzie czeka ich jeszcze jedno trudne zadanie. W turnieju Swatch FIVB World Tour Finals gra bowiem dwanaście najlepszych zespołów z obecnego sezonu. Piotr i Bartosz jako jedyni Polacy zakwalifikowali się do tych rozgrywek. Sztuka ta nie udała się Fijałkowi i Brylowi (18. miejsce w rankingu), Rudolowi i Szałankiewiczowi (27.) oraz Prudlowi i Kujawiakowi (31.). O wyjeździe do Niemiec nie myślały również Kołosińska i Gruszczyńska, które sklasyfikowano na 32. pozycji. Trzeba jednak pamiętać, że w zawodach tych występują pary ze światowego topu, a ilość miejsc jest bardzo ograniczona. W Hamburgu nie zobaczymy tak uznanych zespołów jak Stoyanovskiy/Yarzutkin, Hyden/Doherty czy Brouwer/Meeuwsen. 

W turnieju finałowym mierzy się dwanaście najlepszych zespołów, podzielonych na cztery trzydrużynowe grupy. Polacy na pierwszym etapie rozgrywek spotkają się z Alvaro Filho i Saymonem oraz Dollingerem i Erdmannem. Na tak trudnych zawodach można cieszyć się z obecności Niemców w grupie. Znajdują się oni dopiero na czterdziestym czwartym miejscu w rankingu i gdyby zawody odbywały się w innym kraju, nie mieliby oni szans zaprezentowania swoich umiejętności kibicom. 

W grupie A Herrera i Gavira zmierzą się z Luceną i Dalhausserem oraz Dopplerem i Horstem. W drugim zestawieniu spotkają się Brunner/Patterson, Liamin/Krasilnikov i Evandro/Andre. Stawkę uzupełnią Nicolai/Lupo, Bockerman/Schumann i Saxton/Schalk. To oznacza, że w turnieju bierze udział dziesięć najlepszych drużyn rankingowych i dwie ekipy gospodarzy.

W pierwszym swoim spotkaniu Łosiak i Kantor spotkali się z Alvaro Filho i Saymonem. Brazylijczycy długo byli najwyżej sklasyfikowaną parą w cyklu, ale ostanio spadli aż na szóste miejsce. Zawodnik broniący miał lekkie kłopoty z doleceniem do Hamburga, ale ostatecznie zdążył na swoje mecze. Pierwszy set tego spotkania był bardzo zacięty. Obie drużyny bardzo podobnie spisały się we wszystkich siatkarskich elementach. W asach serwisowych było 1:1, w ataku 12:11 dla rywali, którzy lepsi byli również w bloku (3:1). Kluczowym elementem okazały się być jednak błędy własne, których Canarinhos popełnili aż dziewięć. Polacy oddali im jedynie cztery oczka, co dało im wynik 22:20. 

W drugiej odsłonie tej rywalizacji Piotr i Bartosz nadal popełniali mniej błędów niż oponenci (5:7), ale tym razem o zwycięstwie zadecydował blok. Kantor zdobył w ten sposób aż cztery punkty, a Saymon ani jednego. Dobra postawa na boisku dała biało-czerwonym zwycięstwo 21:16. Brazylijczycy nie zaliczą tego turnieju do udanych. Wcześniej bowiem 1:2 ulegli Dollingerowi i Erdmannowi i pożegnali się z marzeniami o medalach. Jutro Polacy zmierzą się z Niemcami o pierwsze miejsce w grupie. Oby nadal grali tak skutecznie jak dziś.

Dobrych wspomnień z Hamburga nie będą mieli również Herrera i Gavira. Po porażkach 0:2 z Dalhausserem i Luceną oraz 1:2 z Dopplerem i Horstem zajęli ostatnie miejsce w swojej grupie. Bolesny musiał być zwłaszcza mecz z Austriakami, przegrany 13:15 w tie breaku. Niezadowoleni z występu mogą być również Saxton i Schalk. Po porażkach z Bockermanem i Schumannem (1:2) oraz włoską parą Nicolai/Lupo (0:2) pożegnali się z szansami na podium. Najbardziej interesująco wygląda grupa B, w której jak dotąd publiczność podziwiała same trzysetowe pojedynki. Świeżo upieczeni Mistrzowie Świata – Evandro i Andre przegrali z Brunnerem i Pattersonem (18:21, 21:16, 13:15), jednakże Amerykanie ulegli Liaminowi i Krasilnikovi (21:18, 17:21, 10:15) i o  ostatecznych rozstrzygnięciach zadecyduje jutrzejszy mecz Rosjan i Brazylijczyków. Relacja z kolejnych dni Swatch FIVB World Tour Finals już wkrótce na napiachu.pl.

Autor: Jacek Kubiak

Czytaj również