Maciej Kosiak i Maciej Rudol zostali zwycięzcami turnieju CEV Satellite w austriackim Baden. W finale pokonali reprezentantów Norwegii 2:0. Na najniższym stopniu podium stanęli także Michał Bryl i Kacper Kujawiak.
Turniej w przepięknej scenerii rozgrywany był od piątku. Do rywalizacji przystąpiło 16 duetów męskich, które wcześniej wyłoniono na podstawie rankingu oraz eliminacji. Polskie pary były rozstawione w turnieju głównym odpowiednio z numerami 2. i 6.
Oba duety sprawnie przeszły pierwsze dwie rundy i awansowały do najlepszej szóstki zawodów. Wtedy doszło do polskiego pojedynku w ćwierćfinale, gdzie lepsi po tie-breaku okazali się Bryl z Kujawiakiem i to właśnie oni zameldowali się w półfinale z lewej strony drabinki. Kosiak i Rudol musieli wywalczyć miejsce w ½ finału, a miała im to uniemożliwić izraelska para Faiga/Hilman. Polacy wygrali jednak ten pojedynek w dwóch setach i podobnie jak ich młodsi koledzy, znaleźli się w najlepszej czwórce.
W obydwu półfinałach walka była zacięta i nikt nie odpuszczał do ostatniego punktu. Najbardziej dramatyczny przebieg miał trzeci set meczu Kosiak/Rudol – Huber/Seidl, który zakończył się wynikiem…27:25 (!) na korzyść Polaków. Bryl i Kujawiak niestety ulegli Norwegom, którzy swoją drogę do finału zaczęli od porażki w pierwszej rundzie i cały czas toczyli mecze o ,,być albo nie być” z prawej strony drabinki. Mecz o 3. miejsce oraz finał miały już bardziej jednostronne przebiegii w obu przypadkach warunki dyktowali Polacy. Około godziny 17.00 w Austrii rozbrzmiał Mazurek Dąbrowskiego i czwórce naszych reprezentantów na szyi zawieszono medale.
Od środy rozpoczyna się w Polsce wielkoszlemowy turniej Olsztyn Grand Slam, a w nim aż 5 par męskich w main draw. Dzisiaj z kolei zakończyły się zmagania w Hamburg Major, gdzie zwyciężyli Amerykanie Lucena/Dalhausser przez Holendrami Brouwerem i Meeuwsenem. Na najniższym stopniu podium stanęli Rosjanie Semenov/Krasilnikov, którzy pokonali mistrzów świata – Alisona i Bruno.
Autor: Marcin Szczechowicz